"Mine vaganti", tak jak "Saturno Contro' to ciekawa próba przedstawienia współczesnych gejów - pięknych i pozbawionych kompleksów, dowcipnych i wyemancypowanych. To swoisty obraz, który reżyser próbuje połączyć z tematem odrzucenia. Próbuje, ale nikogo z nikim nie godzi. W końcu zepsute serce ojca musi zmięknąć. Goraco polecam ! bo to film dobry, zabawny i obficie pokazujący włoskie obyczaje, które bardzo lubię. Oczekuję kolejnych obrazów współczesnego kina włoskiego. Pozdrawiam, Michał Janusz
"Mine vaganti", tak jak "Saturno Contro' to ciekawa próba przedstawienia współczesnych gejów - pięknych i pozbawionych kompleksów, dowcipnych i wyemancypowanych. To swoisty obraz, który reżyser próbuje połączyć z tematem odrzucenia. Próbuje, ale nikogo z nikim nie godzi.
W końcu zepsute serce ojca musi zmięknąć.
Goraco polecam ! bo to film dobry, zabawny i obficie pokazujący włoskie obyczaje, które bardzo lubię. Oczekuję kolejnych obrazów współczesnego kina włoskiego. Pozdrawiam, Michał Janusz